środa, 23 października 2013

Takimi słowami powitałam dzisiaj rankiem swojego męża!

Nie twierdzę oczywiście,iż Szewczyk mąż nie jest facetem,ale pewne kwestie idą mu bardzo opornie...Kilkanaście lat temu wiedział z kim się wiąże ''na dobre i na złe'' i mam nadzieję,że  zdaje sobie sprawę,iż książki to moja trzecia miłość. Pierwsza córa, druga.... trzecia w/w. 
Oczywiście zapędy mojego ślubnego są iście zabójcze, półek na książki multum (jak sobie ich nie narysuję i nie wytnę mogę pomarzyć, no ale nadzieja matką głupich ;) Nie ma co żalić się na jego szybkie działanie, czekam na moją osobistą książkę, pisarki na tą chwilę nie zdradzę, za kilka dni zdam relację z moich wrażeń po jej przeczytaniu :) Na tą chwilę uciekam do altanki  korzystać z pięknej słonecznej aczkolwiek jesiennej pogody ciut wietrznej i zatopię się w mojej ulubionej lekturze. W drugiej dłoni porządny kubas gorącej jaśminowej herbatki od mojej  przyjaciółki Moni. Miłego dnia Panie i Panowie,buziaki do następnego spotkania u mnie :)

4 komentarze:

  1. To dobrze,że moja herbatka smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też raczej szybko półek się nie doczekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także czarno to widzę ;) póki co książki na półkach u córci, w meblach itp miejscach. Pozdrawiam Cie Aniu :)

      Usuń